wtorek, 3 stycznia 2017

Nowy rok nowa ja? Tia... chyba jednak nie...

I POSTANOWIENIE NOWOROCZNE

Mam
Miałam dziwny pogląd na uczucia i przyznaję się do tego bez bicia. Uważam Uważałam, że za wszystko co czujemy odpowiada mieszanie się związków chemicznych.
Ale może zacznę od samego początku... Mamy teraz rok 2017 i jak wiadomo cała masa osób robi tzw. postanowienia noworoczne, wiec uznałam i ja o coś zrobię...
UWAGA! Moje najważniejsze postanowienie noworoczne brzmi: znajdź dowody na istnienie miłości...
Może zwyczajnemu człowiekowi nie trzeba na to dowodów, ale ja potrzebuję. Prawda jest taka, że nie wierzę w miłość, bo moim zdaniem podstwówkowo- gimnazjalne zauroczenie nie powinno się liczyć chociaż bolało jak cholera... Definicje miłości znam i to nie jedną, zachowania ludzi zakochanych też więc postanowiłam, ze minimalnie dwa razy w tygodniu wstawie post chociaż z jednym dowodem. Będę je wstawiać tak długo aż uwierzę w istnienie tego czegoś albo do momentu w którym uznam, że w kimś się zakochałam.
Z resztą ciężko jest pisać o czymś, czego się nigdy nie doświadczyło, dlatego uważam, że nie powinnam pisać opowiadań o związkach, bo są strasznie przerysowane 👽

II POSTANOWIENIE NOWOROCZNE

Schudnę. KROPKA.
Nie każcie komentować.

III POSTANOWIENIE NOWOROCZNE

Zacznę się uczyć. Serio. Jestem strasznym leniem i przydałoby się wziąć za siebie.


IV POSTANOWIENIE NOWOROCZNE

Zacznę pisać regularnie. Jak już pisałam jestem leniem. I na dodatek strasznie narzekającym na wszystko dookoła leniem. CZAS RUSZYĆ DUPE xd.



PS Ostatnio gwałcę replay przy tej piosence, warto przesłuchać.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz